Długo nie dodawałam lifestylowego posta więc postanowiłam że dziś dodam. Wiecie czy też nie we wtorek przyjechałam do babci i jestem tu aż do poniedziałku. Jest tu cudownie ponieważ zaraz obok domu jest las-więc można chodzić na spacery, jeździć rowerem, babcia ma duży ogród- więc można zagrać w piłkę, opalać się, rozłożyć basen, ale gdy pada nie ma nic do roboty oprócz leniuchowania przed telewizją lub siedzenie na kompie. Najgorsze jest to że jest jeden komputer z przewodowym internetem a nas jest dwie. Więc wymieniam się z siostrą po jakimś czasie. Denerwuje mnie tylko to że tu mam alergie, kicham kiedy popadnie, mam katar, szczegółów nie będę dawać bo chyba wiecie jak alergia wygląda. Jak wrócę do domu muszę jakoś ogarnąć wszytko i zaplanować czas bo tylko miesiąc został. Ale mam nadzieje że rok szkolny tak szybko minie jak ten. 27 lipca obchodzę imieniny, tak się złożyło że nati(moja siostra) ma tego samego dnia co ja.
Napiszcie mi w komentarzach co byście chcieli w następnym poście
Prosze o wspieranie jej w dalszym blogowaniu :)